Jak uniknąć otyłości i problemów z nadwagą

Otyłość na świecie może mieć większe rozmiary niż wykazują badania. Te z kolei są bardzo niepokojące. W Polsce nadmierną masę ciała wykazuje aż 64 proc. mężczyzn i 48 proc. kobiet*. W Europie wyprzedzają nas Niemcy i Brytyjczycy, gdzie otyłych lub z nadwagą jest około 65 proc. mężczyzn oraz około 55 proc. kobiet. Mamy do czynienia z dużym problemem cywilizacyjnym, którego rozmiary zataczają coraz szersze kręgi. Z uwagi na fakt, że niczego nam nie brakuje, jesteśmy społeczeństwem nie tyle sytym, co mocno przekarmionym.

Otyłość to zaburzenia metaboliczne, którego następstwem są inne groźne schorzenia, przewlekłe, uprzykrzające, ciężkie. To one są czynnikami ryzyka przedwczesnej śmierci.

Nadmiar tłuszczu bowiem to nie tylko problem estetyczny, zakłócenie społecznie akceptowanego obrazu człowieka, zgodnie z powiedzeniem: „jak cię widzą – tak cię piszą”. Otyłość kojarzy się z zaniedbaniem, z chorobą, która dopada na własne życzenie, z brakiem wiedzy i samoświadomości, z lenistwem. Mimo wszystkiego, co wiemy o schorzeniu, problem jest bagatelizowany, ma zatem doskonałe możliwości szkodzenia naszemu zdrowiu, rujnując kolejno serce, powodując cukrzycę, choroby układu krążenia czy depresję. Otyłość sprzyja także zaburzeniom oddychania w czasie snu, wywołując groźne objawy – chroniczne zmęczenie i zasypianie w ciągu dnia. Paradoksalnie, w gabinetach lekarskich, w mediach, o otyłości mówi się całkiem sporo. Istnieje moda na szczupłą sylwetkę, na dobry wygląd. Skąd zatem te zatrważające wyniki? Dlaczego tyjemy?

Stres!

Żyjemy w pośpiechu, w pogoni za kredytami, które musimy spłacać, rachunkami, które rosną. Brakuje nam czasu na świadomą i zdrową kuchnię. Dodatkowo, gdy jesteśmy w napięciu, sięgamy po cokolwiek, co sprawi szybką, słodką przyjemność – batonik, ciastko, fast–food. Zdenerwowani, nie zastanawiamy się, czy jesteśmy głodni, jedzenie traktujemy jak rekompensatę, jest formą pocieszenia. W stresie organizm zwiększa poziom kortyzolu, hormonu, który sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej. Pojawiają się także problemy ze snem, czujemy zmęczenie, organizm domaga się zatem większej dawki energii. Dostarczamy ją, w nadmiarze.

Osobom zajadającym stres, proponujemy specjalną dietę ‒ program opracowany we współpracy z psychologiem. Przede wszystkim należy opanować zachowania kompulsywne, jedzenie przypadkowe, takie, którym chcemy sobie coś zrekompensować, czy też szybko zabić głód – mówi specjalista żywieniowy z Centrum Medycznego IMIcare mgr inż. Anna Załubska). Stres zaburza funkcjonowanie całego organizmu. Dodatkowo zatem, ważne jest także wykonanie badań w kierunku obecności zaburzeń oddychania w czasie snu, które można wykonać i monitorować w warunkach domowych przy pomocy urządzenia Checkme Pro dostarczonego przez nasz Instytut. To monitor, który zmierzy nie tylko spadek utlenowania krwi w nocy ale także potwierdzi obecność groźnych zaburzeń rytmu takich jak: napadowe migotanie przedsionków, nierzadko występujące w nocy – dodaje założyciel Instytutu Medycyny Innowacyjnej, prof. Mieczysław Pasowicz.

Inne ważne pomiary to poziom BMI, tkanki tłuszczowej trzewnej, uwodnienie tkanek w naszym organizmie, które pozwalają na oznaczenie wieku metabolicznego i dobranie indywidualnej diety, bogatej w ryby morskie, zboża, warzywa strączkowe. Należy także zwrócić uwagę na sposób jedzenia. Czyńmy z niego rytuał, dokładnie tak samo, jak robiły to nasze babcie. Przygotowujmy wspólnie zdrowe posiłki, jedzmy rodzinnie, biesiadnie. Cieszmy się jedzeniem i obecnością bliskich. Nie dajmy się zwariować – każdy z nas znajdzie czas na wspólny posiłek wczesnowieczorny, po całym rozpędzonym dniu.

Pilnuj profilaktyki

Czym jest profilaktyka w walce z otyłością? Kto jest odpowiedzialny za promowanie zdrowego stylu życia?

Zwróćmy uwagę na bloki reklamowe w telewizji, radio, prasie kobiecej. Większość promowanych produktów to słodycze, napoje alkoholowe, chipsy, leki spoza receptariusza. Tymczasem media są jednym z najważniejszych środków przekazu informacji dla nas, konsumentów. Muszą zarabiać a koncerny spożywcze to giganci, którzy płacą krocie za piękne obrazki czekoladek i chipsów w najlepszym czasie antenowym. Na reklamy najmniej odporne są dzieci, wśród nich zatrważająco wzrasta ilość otyłych lub z nadwagą. Na konieczność komunikowania informacji o profilaktyce otyłości wciąż głuche są samorządy, szkoły, fundacje. W stosunku do zalewającej nas „słodkiej i tłustej masy” wciąż bywamy bezsilni.

Modyfikacja sposobu żywienia jednak, wbrew wszędobylskim słodyczom, batonikom, parówkom, to sprawa kluczowa, jeśli chodzi o profilaktykę. Dieta jest sprawą najważniejszą, wiemy nie od dziś. Nauczmy się selekcji informacji oraz korzystania z indywidualnych porad dietetyków. Zaleca się częstsze spożywanie posiłków, lecz mniej obfitych pod względem kalorycznym, bogatych w białko, zboża, warzywa, owoce. Obecnie uważamy także, że dietę należy ustalać indywidualnie, w zależności od upodobań, warunków życia, stylu pracy, a nawet grupy krwi. Proponujemy zatem pacjentom, którzy planują rozpocząć program dietetyczny specjalistyczne konsultacje, obejmujące: pomiar tkanki tłuszczowej, zbadanie poziomu cukru, cholesterolu – mówi dietetyk IMIcare, Anna Załubska.

Serce jak sługa

Serce jest najważniejszą pompą jaką możemy sobie wyobrazić. Wykonuje morderczą pracę 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku. Przez godzinę przetacza ponad 350 litrów krwi. W ciągu całego życia serce uderza kilka miliardów razy. Nie dajemy mu odpocząć, pracuje zatem nieustannie. Otyłość otłuszcza serce, powoduje anomalie jego pracy. Istnieje coraz większa liczbą dowodów, że otyłość zmienia budowę, rozmiary serca, zaburza jego funkcje. Nadwaga ma negatywny wpływ na każdy organ. Każdy zbędny kilogram musi zostać zaopatrywany w substancje odżywcze, witaminy, minerały i tlen. Serce jak sługa zbędnych kilogramów, pracuje latami nadmiernie obciążone. Marginalne zatem znaczenie ma fakt, że otyłość niekorzystnie wpływa na wygląd, kluczowe dla problemu jest to, że obciążone serce i zaburzenia metaboliczne niosą za sobą komplikacje i kolejne choroby: nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, hiperlipidemię, bezdech senny, chorobę zwyrodnieniową stawów, dnę moczanową, niewydolność żylno‒limfatyczną i wiele innych – dodaje prof. Mieczyslaw Pasowicz.

Generacja Z jak Zajeść

Młodzi, otwarci, urodzeni po 1995 roku. Do perfekcji znają nowe technologie, żyją w świecie wirtualnym. Czas, jaki spędzają przed monitorami i ekranami urządzeń to nierzadko nawet kilkanaście godzin na dobę. Są przekarmieni. Nie czytają książek, nie lubią papierowych gazet i pisania innego niż z użyciem klawiatury komputera czy smartphona. Nie przywiązują się do miejsca pracy. Nie przywiązują się do ludzi. Nie znają pojęcia „lojalność”. Odchodzą, jeśli nie spełnia się ich oczekiwań. “Pokolenie Z” to generacja absolutnie zaangażowana technologiczne i zagubiona w realnym świecie. Naukowcy biją na alarm. Oprócz poważnego aspektu psychologiczno ‒ socjologicznego, to pokolenie ludzi prowadzących siedzący tryb życia, przekarmionych, galopujących ku otyłości i przedwczesnym powikłaniom z nią związanymi. Zadaniem nowoczesnej placówki medycznej , takiej jak nasza, jest profilaktyka czyli zapobieganie chorobom – mówi prof. Mieczysław Pasowicz. Edukacja dietetyczna skierowana jest nie tylko do ludzi starszych, ale także i przede wszystkim do młodych. Wychodzimy im naprzeciw. Nasze programy dietetyczne układamy indywidualnie, adekwatnie do stylu życia i po wykonaniu szeregu badań, diagnostyki i zapoznaniu się z wynikami badań. U młodych ludzi pojawiają się też pierwsze symptomy wad postawy i chorób kręgosłupa, związane z mocno siedzącym trybem życia. Nasza diagnostyka obejmuje także badania w tym kierunku. Prowadzimy także zakrojoną na szeroką skalę rehabilitację wad postawy, zaburzeń oddychania, bezdechu nocnego oraz uczymy większej aktywności fizycznej w ramach programów kardiofitness – dodaje prof. Pasowicz.

Płeć otyłości

Paradoksem jest, że żeńskie hormony odpowiadają za męską otyłość. W społeczeństwach zachodnich bowiem, mężczyźni są narażeni na potężną ekspozycję produktów estrogenowych*(2). Generalnie jednak naukowcy udowadniają, że otyłość nie ma płci. W społeczeństwach rozwiniętych wskaźniki nadwagi i otyłości u kobiet i mężczyzn wynoszą niemal 50/50. U mężczyzn, inaczej niż u kobiet, tkanka tłuszczowa odkłada się zwykle na brzuchu. Otyłość typu męskiego (popularnie nazywamy ją „mięśniem piwnym”), to poważny problem zdrowotny. Właśnie ten typ schorzenia jest przyczyną cukrzycy, miażdżycy czy też nadciśnienia.

Hormony mają ogromny wpływ również na kobiety. U ponad 55% kobiet* występuje nagły wzrost masy ciała w okresie menopauzy. U pań także obserwujemy częstą otyłość brzuszną, szczególnie tym okresie. U młodszych kobiet tłuszcz odkłada się najczęściej na udach i pośladkach (otyłość gynoidalna). Oczywiście, najbardziej narażone na przybieranie na wadze są panie, które unikają aktywności fizycznej i nie potrafią powstrzymać apetytu związanego z dużym, odczuwalnym stresem, który przeżywają w trakcie menopauzy. Często mówi także, że w tym okresie życia kobiety następują zmiany w stężeniach różnych substancji we krwi. Te z kolei wywołują apetyt na określony rodzaj pożywienia, w szczególności na pokarmy zawierające cukier i tłuszcz. Następstwem całości, przy braku wystarczającej aktywności fizycznej są: tycie, nadwaga, otyłość. Jeśli zrobisz minimum 10 tys. kroków dziennie i wyeliminujesz z diety cukry proste i słodycze masz dużą szanse na uniknięcie tych problemów.

Co dalej?

SPRAWDŹ, CZY MASZ NOGI!

W Centrum Medycznym IMIcare rusza kampania przeciwdziałająca nadwadze, otyłości i chorobom cywilizacyjnym. Program obejmuje cykl motywacyjnych wywiadów z inspirującymi ludźmi, którym udało się zmienić styl życia na aktywny i zdrowy, co z kolei zaowocowało absolutną zmianą całej otaczającej ich rzeczywistości. O tym, jak ważnego problemu społecznego dotykamy będzie można przeczytać w prasie kobiecej, portalach internetowych, mediach społecznościowych. W ramach kampanii, eksperci i pacjenci IMIcare będą także gośćmi wiosenno ‒ letnich edycji cyklicznych małopolskich spotkań: „Porozmawiajmy o Zdrowiu”.

Wspólnie sprawdźmy czy jeszcze mamy nogi! Nie dajmy się otyłości.

ul. Zabłocie 25 lokal 4, Kraków 30-701

Umów wizytę

Umów wizytę

12-352-31-50

Napisz do nas

Napisz do nas

kontakt@imicare.pl

Rejestracja online

Rejestracja online

Umów wizytę online

12-352-31-50